W 2023 roku trzecia sobota września przypada na dzień 16 września. Warto zapamiętać tę datę, bo właśnie wówczas ostrowska synagoga gościć będzie wystawców i gości Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera 2023.
Biuro organizacyjne Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera 2023 rozpoczyna pracę. Co prawda do 16 września zostały ponad trzy miesiące, ale już dziś zgłaszać można swój udział w najważniejszym wydarzeniu Stowarzyszenia „Ocalić od zapomnienia”.
– Jesteśmy po pierwszej rozmowie w panią dyrektor Ostrowskiego Centrum Kultury Marią Szeląg – mówi prezes stowarzyszenia Krzysztof Maciejewski. – Po raz kolejny spotkamy się w synagodze przy ulicy Raszkowskiej.
Już dziś można zgłaszać swój udział w wydarzeniu podając w e-mailu imię i nazwisko wystawy oraz tytuł planowanej prezentacji. Ale uwaga! Jest drobna zmiana techniczna! Zgłoszenie należy wysłać na nowy adres kolekcjoner.ostrowski@gmail.com.
– Do udziału w ODK 2023 zapraszamy wszystkich pasjonatów z Ostrowa i regionu.
POTWIERDZONE ZGŁOSZENIA
Roman Budka – Powstańcy wielkopolscy Ziemi Skalmierzyckiej
Andrzej Cieślak – Radio tak się zaczynało. Odbiorniki kryształkowe
Jarosław Cyfert – Straż Pożarna – Zaproszenie/a i nie tylko
Krzysztof Dera – Aparaty fotograficzne
Łukasz Jędrzejak – Znaczki herbowe oraz bony miejskie samorządów
Piotr Lepka – Militarny Ostrów na starej pocztówce i fotografii
Krzysztof Maciejewski – Krzyż harcerski
Maciej Maciejewski – Fajka
Jerzy Sówka – Józef Piłsudski
Maciej Ziąbka – Ostrowski żużel
Trzykrotnie na łamach Kolekcjonera Ostrowskiego pisaliśmy o datownikach okolicznościowych stosowanych przez ostrowskie urzędy pocztowe. Do zamknięcia tematu brakuje nam datowników z okresu 1990 – 2009. I tu potrzebna jest pomoc kolekcjonerów.
Po raz pierwszy temat datowników na łamach Kolekcjonera Ostrowskiego pojawił się w numerze 2 (9) Czerwiec 2017 w artykule zatytułowanym Stemple okolicznościowe Ostrowa do 1980 roku. Przedstawione w nim zestawienie w całości oparte zostały o wielozeszytową publikację Katalog polskich stempli okolicznościowych autorstwa Andrzeja Myślickiego. Zaprezentowane wówczas zestawienie objęło okres do wybuchu stanu wojennego.
Temat doczekał się kontynuacji w numerze 3 (14) Grudzień 2018 Kolekcjonera (artykuł Stemple okolicznościowe Ostrowa 1981 – 1989). Zestawienie kończy się na 1989 roku nieprzypadkowo. Właśnie na roku 1989 kończą się bowiem zeszyty Andrzeja Myślickiego.
Zmiany technologiczne, które wpłynęły na niemal każdą dziedzinę naszego życia, dotyczą także świata kolekcjonerów. Dzięki Internetowi oraz pasjonatom bez trudu możemy odwiedzić stronę kzp.pl (katalog znaków pocztowych), w którym znajdziemy zestawienie polskich znaczków pocztowych, kopert FDC, całostek, datowników okolicznościowych i innych walorów filatelistycznych. Problem w tym, że w zakresie datowników okolicznościowych publikacja z danymi technicznymi oraz grafikami obejmuje okres od roku 2010. W oparciu o to zestawienie w nr 3 (23) Październik 2021 Kolekcjonera Ostrowskiego ukazał się artykuł Stemple okolicznościowe Ostrowa od 2010 roku.
Jak widać, pozostał okres 1990 – 2009. Nie jest on zupełnie białą plamą. Na wspomnianej stronie kzp.pl znajdziemy bowiem zestawienie wszystkich stempli okolicznościowych. Niestety, w zdecydowanej większości są one jedynie wymienione. Nie ma ani ich projektów graficznych, ani wymiarów. I tu nasza prośba. Domknijmy razem ten temat. Wielu kolekcjonerów niezajmujących się filatelistyką ma w posiadaniu różne przedmioty tylko dlatego, że są one związane z Ostrowem. Przejrzyjcie, prosimy, swoje szuflady. Jeżeli trafi się wam gdzieś koperta z odbitym stemplem z publikowanej poniżej listy i zechcecie udostępnić ją do zeskanowania, dajcie znać (e-mail: kolekcjoner.ostrowski@gmail.com).
1995.01.21. Ostrów Wielkopolski 1 – Operacja AK „Burza” w Wielkopolsce płk. „Zrąb”.
1995.09.01. Ostrów Wielkopolski 1 – 150 lat I Liceum Ogólnokształcącego.
1999.09.09. Ostrów Wielkopolski 1 – Wyścig Kolarski Tour de Pologne IV Etap Ostrów Wlkp. – Jelenia Góra.
2004.05.21. Ostrów Wielkopolski 1 – Wręczenie Sztandaru i otwarcie Strażnicy Komendy Powiatowej PSP.
od 2004.03.01. Ostrów Wielkopolski 1 – 600 lat Miasta Ostrowa Wielkopolskiego (datownik ze zmienną datą – w zgłoszeniu proszę o podanie daty).
2008.06.06. Ostrów Wielkopolski 1 – Jubileusz 100-lecia Szkolnego Klubu Sportowego Venetia I LO w Ostrowie Wlkp.
2008.10.24. Ostrów Wielkopolski 1 – Jimiway Blues Festival – 18 Edycja.
2009.05.08. Ostrów Wielkopolski 1 – 25 lecie nadania Szkole Podstawowej nr 11 Sztandaru Imienia Kpt. Pil. Mirosława Feriča.
Napiszmy razem ten artykuł. ■
Jak co roku w trzecią sobotę września pasjonaci z Ostrowa i regionu pojawili się w Forum Synagoga. Za nami siódma już odsłona Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera: dorocznej imprezy Stowarzyszenia „Ocalić od zapomnienia”, której nie przerwał nawet CoVid-19.
Do udziału w tegorocznych prezentacjach zgłosiło się 27 wystawców. W synagodze spotkać można było starych znajomych oraz zupełnie nieznane twarze. Ci pierwsi, żeby przyciągnąć na spotkanie mieszkańców Ostrowa, starają się raz na jakiś czas prezentować nowe tematy – podzbiory swojej głównej kolekcji lub zbiory, które zgromadzili niejako przy okazji. Maciej Ziąbka, kojarzony z pamiątkami sportowymi, tym razem przygotował stoisko poświęcone ostrowskiemu browarowi. Zbierający pocztówki związane z sanktuariami maryjnymi Kazimierz Adamowicz zaprezentował szeroko rozumiane pamiątki XX wieku. Z kolei Jerzy Sówka na tegoroczne spotkanie naszykował szable i bagnety w zamian za prezentowane wcześniej ślady marszałka Józefa Piłsudskiego.
Były i powroty. Po kilku latach przerwy pojawił się Roman Bochniak, który przygotował dla uczestników zdjęcia architektury Ostrowa. Wśród nowych twarzy znaleźli się między innymi: Roman Budka – pocztówki z Nowych Skalmierzyc, Jan Pływacz – grafiki, Andrzej Szulc – numizmatyka i banknoty amerykańskie oraz Janek Kubski z kolekcją kapsli. Organizatorów szczególnie ucieszyła obecność tego ostatniego. Janek Kubski, niezwykle młody kolekcjoner, daje bowiem nadzieję, że i w nowym pokoleniu znajdzie się grono tych, którym będzie zależeć na zachowaniu zaklętych w przedmiotach tradycji przodków.
Nie wszystkim awizowanym wystawcom dane było zaprezentować się w synagodze. Dosłownie na ostatnich metrach przed metą z udziału w Ostrowskim Dniu Kolekcjonera choroba wykluczyła Kasię Jarząb, która do swojego stanowiska z pająkami i patyczakami przyciągała najmłodszych zwiedzających. Jej miejsce doskonale wypełnił debiutujący w ostrowskich spotkaniach Zbigniew Półtorak ze swoją historyczną i współczesną bronią palną.
– Oczywiście, że cieszymy się z kolejnej udanej imprezy – mówi Maciej Ziąbka, II prezes Stowarzyszenia „Ocalić od zapomnienia”. – Warto wspomnieć , że liczbą edycji zrównaliśmy się z Pleszewskimi Spotkaniami Kolekcjonerskimi, które chociaż starsze, w latach pandemii dwukrotnie odwoływano. Dzięki temu możemy mówić, że Ostrowski Dzień Kolekcjonera to najstarsza organizowana co roku impreza środowisk kolekcjonerskich południowej Wielkopolski.
Podkreślić trzeba, że organizację ODK 2022, podobnie jak kilka jego poprzednich edycji, finansowo wsparł Fundusz Grantowy Dobrego Sąsiedztwa dla Ostrowa. ■
VII OSTROWSKI DZIEŃ KOLEKCJONERA – WYSTAWCY
Kazimierz Adamowicz – Ale to już było – XX wiek
Roman Bochniak – Zdjęcia architektury Ostrowa
Roman Budka – Pocztówki z Nowych Skalmierzyc
Krzysztof Cegielski – Bojowe nakrycia głowy
Andrzej Cieślak – Zegar z radiem – radio z zegarem
Jarosław Cyfert – Straż pożarna w polskiej filatelistyce
Krzysztof Dera – Aparaty fotograficzne
Dariusz Jakuszkowiak – Od milicji do policji – nie tylko polskiej
Katarzyna Jarząb – Oko w oko z pająkami i innymi owadam
Łukasz Jędrzejak – Życie społeczne w Ostrowie w I. połowie XX wieku (varia)
Wiesław Jędrzejewski – Świat krawatów
Janek Kubski – Kapsle
Piotr Lepka – Pocztówki okresu secesji
Krzysztof Maciejewski – Krzyż harcerski
Maciej Maciejewski – Historia fajki
Piotr Maśliński – Literatura nie koniecznie o szachach
Zbigniew Pilarczyk – Birofilstwo
Jan Pływacz – Grafiki
Roman Polerowicz – Ostroviana
Zbigniew Półtorak – Historyczna i współczesna broń palna
Romuald Rzekiecki – Naparstki, małe historie
Jerzy Sówka – Szable i bagnety
Andrzej Szulc – Numizmatyka i banknoty amerykańskie
Jacek Szukowski – Suwaki logarytmiczne (wojskowe i lotnicze)
Łukasz Tobias – Luksusowe szwajcarskie zegarki i biżuteria
Adam Tomicki – Łotewskie radia VEF odnalezione w Wielkopolsce
Maciej Ziąbka – Browar Ostrów
– Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał – śpiewał wokalista grupy Perfect w utworze Autobiografia. I nie ma w tym wielkiej przesady. Właśnie od pocztówek lub ewentualnie monet rozpoczynała się droga większości kolekcjonerów. Niektórzy przy pocztówkach zostali.
Tak właśnie zrobił Piotr Lepka, który był gościem marcowego wieczoru klubowego OKK. Piotr Lepka zbiera pamiątki dotyczące historii Ostrowa. Szczególnym sentymentem darzy pocztówki i stare fotografie.
– Przygodę z tworzeniem kolekcji starych pocztówek rozpocząłem w 2004 roku – mówił na Małej Scenie OCK Piotr Lepka. – Źródłem inspiracji dla mnie były wydane w 1998 i 1999 roku przez Muzeum Miasta albumy poświęcone tej tematyce oraz wizyty w sklepie kolekcjonerskim ERMIX przy ul. Sukienniczej 3 prowadzonym przez legendę ostrowskiego świata kolekcjonerów Ryszarda Mikołajczyka.
Część zbioru Piotra Lepki znana jest ostrowianom – gość wieczoru systematycznie pojawia się bowiem podczas kolejnych wrześniowych edycji Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera. Jest też autorem kilku artykułów opublikowanych na łamach Kolekcjonera Ostrowskiego, m.in. na temat najstarszej pocztówki związanej z Ostrowem czy też pocztówek patriotycznych.
– Świat ilustrowanej karty pocztowej jest tak bogaty, że może przyprawić o zawrót głowy – mówił podczas spotkania w OCK Piotr Lepka tłumacząc czym kierują się filokartyści tworząc swój zbiór. – Poza najczęściej wybieranym kluczem topograficznym (podróż sentymentalna po dawnym Ostrowie i tym podobne) można obrać za cel wybrany temat, na przykład: dworce kolejowe, cukrownie, pałace i dwory, apteki, wiatraki, jednostki wojskowe, synagogi, kościoły, dzwony, pocztówki patriotyczne, reklamowe. Kluczem może być też maniera wydawnicza (okres secesji z bogactwem form, vorlaufery) lub konkretny wydawca.
Swoją prezentację przygotowaną na klubowy wieczór kolekcjoner podzielił na trzy części: wybór pocztówek z Ostrowa wydanych w okresie secesji, pocztówki z terenu Polski wydane przez potentata z Hamburga oraz pocztówki z terenu Polski wydane w dekoracyjnej formie (tłoczone, dekoracyjne winiety ze złoceniami, herbami itd.). Szczególnie te ostatnie zaskoczyły uczestników spotkania.
– Oczywiście, że tak – mówił Piotr Lepka pytany o to, czy jest sens rozpoczynać tworzenie kolekcji pocztówek w 2022 roku. – Pewnie trudniej będzie znaleźć choćby te, które dziś znane są w jednym tylko egzemplarzu stanowiącym ozdobę zbioru któregoś z kolekcjonerów. Każda jednak pocztówka, którą zaopiekuje się młody kolekcjoner, to jeszcze jedna pamiątka z naszej historii, która ma szansę zostać ocalona przed zniszczeniem.
Po kilkunastu miesiącach przerwy spowodowanej obostrzeniami nałożonymi na publiczne spotkania organizowane w czasie pandemii, Ostrowski Klub Kolekcjonera wrócił do realizacji pełnej oferty, jaką zwyczajowo przygotowywał dla mieszkańców Ostrowa i regionu. Gościem pierwszego po przerwie spotkania OKK był znany w świecie ostrowskich pasjonatów Kazimierz Adamowicz.
Kazimierz Adamowicz już trzykrotnie prezentował swoje zbiory podczas Ostrowskich Dni Kolekcjonera, przedstawiając zwiedzającym trzy tematy: „Matka Boża w pocztówce”, „Sanktuaria maryjne w pocztówce” oraz „Pamięć. ZNTK – Fabryka Wagon”. Na spotkanie klubowe zorganizowane w lutym 2022 roku Kazimierz Adamowicz zapraszał zainteresowanych przede wszystkim tym ostatnim tematem. I nic w tym dziwnego. Gość wieczoru to wieloletni pracownik ostrowskich zakładów, uczestnik słynnego protestu z roku 2003. Nie kogo innego, tylko właśnie jego rozpoznać można na zdjęciach wśród liderów marszu protestacyjnego pracowników zakładów. Kazimierz Adamowicz szedł wówczas trzymając w rękach klepsydrę informującą o śmierci ZNTK.
– Od lat powtarzam, że Ostrów ma dwie matki – mówił do uczestników spotkania zorganizowanego tradycyjnie na Małej Scenie OCK. – Pierwszą z nich jest ostrowski kościół pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa i Męczennika, wokół którego organizowało się życie kulturalne i patriotyczne miasta w okresie ostatnich lat zaborów, I wojny światowej i pierwszych lat po odzyskaniu niepodległości. Drugą matką była Fabryka Wagon, która stała się kołem zamachowym rozwoju miasta.
Kazimierz Adamowicz przygotował interdyscyplinarny zbiór pamiątek po zakładzie. Wśród nich znalazły się bite w ZNTK medale, wykorzystywane przez ZNTK tabliczki znamionowe, zdjęcia… Nie zabrakło kolejnych numerów tygodnika Wagon, który przez pewien okres pełnił rolę gazety miejskiej. Zainteresowanie kolekcjonerów ostrovianów wzbudziła niepozorna, rzadko spotykana metalowa odznaka z winietą Wagonu.
Sporo czasu Kazimierz Adamowicz poświęcił ostatniemu okresowi historii zakładów, walce pracowników o utrzymanie produkcji, latom systematycznego niszczenia kolejnych obiektów fabryki i strajkowi, po którym do zbioru pamiątek Adamowiczowi udało się dołączyć malowany na terenie fabryki obraz Chrystusa. Smutnym podsumowaniem historii zakładu była prezentacja zdjęć, na których widać jak znikały fabryczne hale.
– Wiele z posiadanych przeze mnie przedmiotów związanych z ostrowskimi ZNTK to rzeczy, które wyjąłem ze śmietników lub z kartonów przeznaczonych do wyrzucenia – mówił Kazimierz Adamowicz. – Nie byłem wszędzie. Nie mogłem wziąć wszystkiego. Jestem przekonany, że zniszczonych zostało wiele cennych pamiątek dokumentujących ważny etap historii miasta. Wielka szkoda.
.
Bez niespodzianek i zgodnie z planem udało się zorganizować szóstą edycję Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera. Przygotowywane tradycyjnie już na trzecią sobotę września spotkanie pasjonatów z Ostrowa i regionu odbyło się w terminie, mimo że z powodu pandemii organizatorzy wielu wrześniowych imprez zdecydowali się odwołać swoje wydarzenia.
– Jestem niezwykle zadowolony z przebiegu tegorocznego spotkania – mówił tuż po zakończeniu Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera prezes Stowarzyszenia „Ocalić od zapomnienia” Krzysztof Maciejewski. – Udało się dosłownie wszystko, co zaplanowaliśmy. Cieszę się, ponieważ w zwariowanej rzeczywistości, w jakiej przyszło nam funkcjonować po ogłoszeniu pandemii, zasady organizacji takich wydarzeń, jak nasze, potrafią zmienić się z dnia na dzień.
W sobotę, 18 września, w ostrowskiej synagodze pojawił się komplet dwudziestu pięciu wystawców anonsowanych wcześniej na stronie internetowej wydarzenia odk.sooz.pl.
– To, co odróżnia tegoroczną edycję ODK od poprzednich, to zbiory prezentowane przez nastoletnich pasjonatów – cieszył się Krzysztof Maciejewski. – Własnoręcznie wykonane kartonowe modele pojazdów w skali 1:27 pokazał w synagodze Mateusz Błaszczyk, natomiast Teodor Lepka zaprezentował pocztówki z widokami Ostrowa z czasów młodości rodziców i dziadków. Mam nadzieję, że informacja o ich obecności popłynie przez Ostrów i w kolejnych latach obserwować będziemy rosnące grono młodych pasjonatów. Może ich zbiory nie są jeszcze poważnymi, przekrojowymi kolekcjami, ale przecież każdy z nas ma za sobą taki początek. Biorąc pod uwagę średnią wieku aktualnych członków Ostrowskiego Klubu Kolekcjonera, jesteśmy bardzo zainteresowani rozwojem w tym kierunku.
Nie tylko udział młodzieży był nowością wrześniowego spotkania. Pierwszy raz w ODK udział brała… sowa. Z puchaczem bengalskim na wystawie pojawił się sokolnik Bartosz Giwerski, który uznał, że sowa będzie doskonałym uzupełnieniem jego prezentacji zestawów klocków lego nawiązujących do książek o Harrym Potterze, w których – jak wszyscy z pewnością wiedzą – sowy odgrywają poważną rolę. ODK 2021 to także debiut Romualda Rzekieckiego, który zaprezentował nawiązującą do rodzinnych tradycji kolekcję naparstków.
Szóstej edycji Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera towarzyszyło wydanie specjalnego numeru kwartalnika Kolekcjoner Ostrowski, który w całości poświęcony został pierwszym pięciu edycjom ODK. Podobnie jak przed rokiem i przed dwoma laty, z okazji wydarzenia organizatorzy przygotowali pamiątkowe metalowe znaczki: czarne dla wystawców i czerwone dla gości.
Imprezę finansowo wsparł Fundusz Grantowy Dobrego Sąsiedztwa dla Ostrowa. ■
VI OSTROWSKI DZIEŃ KOLEKCJONERA – WYSTAWCY
Kazimierz Adamowicz – Pamięć. ZNTK – Fabryka Wagon
Mateusz Błaszczyk – Własnoręcznie wykonane kartonowe modele pojazdów w skali 1:27
Andrzej Cieślak – Elektrit Wilno – największy przedwojenny, polski producent odbiorników radiowych
Jarosław Cyfert – Straż pożarna – gadżety
Krzysztof Dera – Aparaty fotograficzne
Grzegorz Dudek – Radio. Tak się zaczynało
Bartosz Giwerski – Lego. Harry Potter
Marek Grześczyk – Pamiątki sportowe
Dariusz Jakuszkowiak – Wyposażenie milicji i policji na przestrzeni lat
Łukasz Jędrzejak – Odznaki i odznaczenia samorządowe. In memoriam Marian Berkowski
Wiesław Jędrzejewski – Krawat czyli zwis męski
Piotr Lepka – Jaka piękna okolica Ostrowa na starej pocztówce
Teodor Lepka – Pocztówki z widokami Ostrowa z czasów młodości rodziców i dziadków
Krzysztof Maciejewski – Krzyż harcerski
Piotr Maśliński – Muszle
Zbigniew Pilarczyk – Birofilstwo
Roman Polerowicz – Karty pocztowe UP Kalisz
Romuald Rzekiecki – Minikolekcja
Małgorzata Skrzypczak – Wyroby z tykwy
Jacek Szukowski – Polskie suwaki logarytmiczne
Maciej Tadel – Amerykańskie tablice rejestracyjne
Łukasz Tobias – Szwajcarskie zegarki naręczne i bizuteria vintage
Grzegorz Tomaszewski – Modele samochodów 1:18
Adam Tomicki – Urok radia w ebonicie
Maciej Ziąbka – Pamiątki sportowe
Marcowe spotkanie Ostrowskiego Klubu Kolekcjonera trudno nazwać kolekcjonerskim. Gość klubowego wieczoru, którym tym razem był Bartosz Giwerski, kolekcjoner klocków lego – mówił bowiem nie o zbiorze, a o swojej drugiej pasji – sokolnictwie.
Sokolnictwo to łowy z ułożonymi do tego celu ptakami szponiastymi. Szponiastymi, a nie drapieżnymi, bo – jak mówił Bartosz Giwerski – wymaga tego panująca moda na polityczną poprawność, która z niewiadomych przyczyn utrudnia nam życie nie pozwalając nazywać rzeczy po imieniu.
Sokolnictwo z czasem zyskało charakter sztuki i szlachetnej rozrywki, stając się elementem kultury łowieckiej wielu narodów – mówił gość marcowego spotkania. – Jego dawny, nieprzerwany od wieków charakter, zniknął z końcem XVIII wieku, kiedy – za wyjątkiem kilku krajów – sokolnictwo praktycznie przestało istnieć.
Jak tłumaczył Bartosz Giwerski, reaktywowane przez pasjonatów dopiero w połowie XX wieku współczesne sokolnictwo ma zupełnie inny wymiar i charakter. Choćby to, że ze względu na rzadkość i potrzebę ochrony ptaków drapieżnych, posiadanie czy obrót nimi w celach sokolniczych podlega wielu obostrzeniom, a samo polowanie z ptakami łowczymi większym ograniczeniom, niż polowanie z bronią. Dziś sokolnictwem w Polsce zajmuje się ok. 100 osób. Wielu z nich to – podobnie jak Bartosz Giwerski – uczniowie mistrza Henryka Mąki z Poznania. Zajmują się nie tylko polowaniem – spotkać ich można na wszystkich lotniskach pasażerskich w Polsce, gdzie dbają o to, by ptaki nie stanowiły zagrożenia dla startujących i lądujących samolotów.
W czasie internetowego spotkania grono uczestników miało okazję poznać nie tylko suche fakty, ale na żywo zobaczyć ptaki, którymi na co dzień opiekuje się Bartosz Giwerski: sokoła (raroga górskiego – lannera), myszołowca towarzyskiego, zwanego jastrzębiem Harrisa i puchacza bengalskiego. To, co było z pewnością dla wielu zaskoczeniem, to informacja, że to jednak sokół jest mniejszy od jastrzębia oraz fakt, że wytrawni sokolnicy do polowań potrafią ułożyć nawet orła przedniego!
Zdradzając tajniki codzienności sokolników pasjonat tłumaczył, czym jest pętca, karnal czy dłużec, a więc akcesoria, bez których sokolnicy nie wyruszają w teren. Uczestnicy spotkania usłyszeli także o imprintach, czyli ptakach bardzo szybko zabranych z gniazda lub wyklutych w inkubatorze, które – karmione od początku przez sokolnika – traktują go jako swojego rodzica.Sokół czy jastrząb to nie pies – mówił Bartosz Giwerski. – Człowiek nie jest dla nich panem, tylko partnerem. Jeśli nie poświęci się im czasu, jeśli ptak poczuje się zaniedbany, któregoś dnia może odlecieć i po prostu nie wrócić.
.
25 lutego 2021, w ostatni czwartek miesiąca, jedenaście miesięcy po poprzednim, odbyło się kolejne spotkanie Ostrowskiego Klubu Kolekcjonera. Przerwę w cyklu wieczorów klubowych, spowodowaną wprowadzonymi w związku z trwającą wciąż pandemią obostrzeniami, udało się przerwać organizując spotkanie on-line w Internecie.
Taki już los prezentujących swoje zbiory podczas Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera, że przybliżając ostrowianom swoje kolekcje tak naprawdę nie mają czasu przyjrzeć się temu, co przygotowali inni wystawcy. Właśnie dlatego pierwsze zorganizowane w Internecie spotkanie poświęcone zostało niemieckiemu odbiornikowi ludowemu Volksempfänger, który podczas ubiegłorocznego Dnia Kolekcjonera prezentował Andrzej Cieślak.
Nieprzypadkowo właśnie tym tematem stowarzyszenie wznowiło cykl klubowych spotkań: Andrzej Cieślak był bowiem tym, który od kilku miesięcy przekonywał, że działalność stowarzyszenia chociaż w tej części przenieść można do sieci. Zainteresowanie lutowym spotkaniem pokazało, że miał rację.
Ci, którzy 25 lutego skorzystali z zaproszenia i zameldowali się na platformie Google Meet, z pewnością nie żałują. Czym innym jest bowiem obejrzenie kilkunastu blisko dziewięćdziesięcioletnich konstrukcji nawet z bliska, a czym innym poznanie ich historii. Szczególnie interesujące dla laików było zestawienie sytuacji na niemieckim rynku radiowym z tym, co działo się w Polsce. Jak mówił Andrzej Cieślak, w 1938 roku, z wynikiem ok. 3,1 abonenta na 100 mieszkańców, Polska znajdowała się na miejscu siedemnastym – jednym z ostatnich – w Europie pod względem liczby aparatów radiowych przypadających na mieszkańca. Szczególnie niskie nasycenie było na wsiach i terenach wschodnich. Milionowego abonenta radiowego zarejestrowano dopiero na początku 1939 roku.
Tymczasem w Niemczech tylko w szczytowym 1934 roku sprzedano ponad 1,8 miliona odbiorników radiowych, z czego aż 830 tysięcy stanowiły prezentowane podczas spotkania Volksempfängery VE 301. Mimo że radioodbiorniki te – jak mówił Andrzej Cieślak – już w momencie wprowadzenia ich na rynek były konstrukcją przestarzałą, o ich popularności decydowała ogólnoniemiecka kampania promocyjna „taniego odbiornika dla każdego” oraz cena.
Odbiornik VE 301 (V – Volks – ludowy, E – Empfänger – odbiornik, 301 – 30 stycznia 1933 roku prezydent Hindenburg mianował Adolfa Hitlera kanclerzem Niemiec) powstał w firmie SEIBT. Jego konstruktorem był Otto Griessing, a bakelitową obudowę zaprojektował Walter Kerstinf. VE 301 wyceniono na 75 marek – wynagrodzenie robotnika wahało się w granicach 120-150 marek. Właśnie dlatego VE 301 można było kupić płacąc za niego w 18 ratach. Produkcję VE 301, wypieranego przez nowocześniejszą konstrukcję DKE 1938, zakończono w 1943 roku.
To miało być nasze święto. Tym bardziej, że Ostrowski Dzień Kolekcjonera 2020 miał być piątym, jubileuszowym spotkaniem pasjonatów z Ostrowa i regionu. I udało się! W roku pandemii spotkanie kolekcjonerów było jednym z nielicznych, które odbyło się zgodnie z planem, bez konieczności przenoszenia do Internetu.
PANDEMICZNE ZAGROŻENIE Od marca 2020 roku, kiedy z powodu ogłoszonej przez Światową Organizację Zdrowia WHO pandemii Ostrowski Klub Kolekcjonera zawiesił comiesięczne spotkania klubowe, władze stowarzyszenia z uwagą śledziły doniesienia na temat funkcjonowania innych organizacji w warunkach zmieniających się rygorów sanitarnych. Napływające informacje w czasie prowadzonych mimo wszystko przygotowań V Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera, dwukrotnie wywołały dyskusję na temat ich celowości: wówczas, gdy decyzję o odwołaniu swojej imprezy podjęli organizatorzy Pleszewskich Spotkań Kolekcjonerskich oraz gdy na krótki czas – ze względu na wysoką liczbę zachorowań na covid-19 – powiat ostrowski uznany został za „strefę czerwoną”, co oznaczało zakaz organizowania jakichkolwiek spotkań.
– Niewiadome związane z pandemią spowodowały, że organizatorzy wielu cyklicznych imprez kulturalnych i sportowych zrezygnowali z organizacji ich tegorocznych edycji – mówił w sierpniu 2020 roku, na kilka tygodni przed planowanym terminem Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera prezes Stowarzyszenia „Ocalić od zapomnienia” Krzysztof Maciejewski. – Większość członków Ostrowskiego Klubu Kolekcjonera zgodna była jednak w tym, że powinniśmy utrzymać ciągłość imprezy nawet wtedy, gdyby tegoroczna jej edycja była skromniejsza, niż rok temu.
A JEDNAK JUBILEUSZ Los okazał się łaskawy. W sobotę, 19 września, w ostrowskiej synagodze, w trochę mniejszym gronie będącym z jednej strony wynikiem rygorów sanitarnych, a z drugiej obawą części kolekcjonerów przed nieznaną ciągle chorobą, swoje kolekcje zaprezentowało 19 wystawców. Warto dodać, że ostateczną ich listę poznaliśmy dopiero w przeddzień spotkania, ponieważ jeszcze w piątek, podczas przygotowywania stoisk wystawowych, swoją gotowość do udziału w ODK zgłosił Andrzej Cieślak.
Obok zbiorów znanych z poprzednich spotkań, jak „Bojowe nakrycia głowy żołnierza polskiego” Krzysztofa Cegielskiego, „Amerykańskie tablice rejestracyjne” Macieja Tadla czy „Aparaty fotograficzne” Krzysztofa Dery, pojawiły się nieprezentowane wcześniej zbiory stałych bywalców wcześniejszych edycji ODK, m.in. wspomnianego już wcześniej Andrzeja Cieślaka, który tym razem zaprezentował „Kolekcję niemieckich odbiorników ludowych Volksempfangerów” (lata 30. XX w.), „Medale ziemi ostrowskiej” Łukasza Jędrzejaka, „Szachy w filatelistyce” Piotra Maślińskiego czy „Karty pocztowe okręgu kaliskiego” Romana Polerowicza. Mimo niesprzyjających okoliczności, na ODK 2020 pojawili się też debiutanci: Dariusz Jakuszkowiak prezentujący „Wyposażenie specjalne Milicji Obywatelskiej i Policji” oraz Damian Robotnikowski i jego „Pajęcza pasja”.
ZASKAKUJĄCE ZAINTERESOWANIE Gdy 19 września 2020 roku otwierano drzwi synagogi, nikt nie był w stanie przewidzieć, czy propozycja Ostrowskiego Klubu Kolekcjonera spotka się w tym dziwnym roku z takim zainteresowaniem mieszkańców Ostrowa, jak w latach poprzednich. Niepokój organizatorów okazał się zupełnie nieuzasadniony; zamknięci przez wiele tygodni w domach ostrowianie z niecierpliwością czekali na „okienko pogodowe” między kolejnymi falami pandemii i chętnie skorzystali z oferty przygotowanej przez stowarzyszenie. Co prawda wizyta w synagodze wymagała od odwiedzających wpisania się na listę gości wydarzenia oraz zasłonięcia nosa i ust maseczką, ale w czasie, gdy większość instytucji przeniosła swoją działalność do Internetu zapraszając zainteresowanych na spotkania on-line, możliwość spotkania się na żywo podczas Ostrowskiego Dnia Kolekcjonera okazała się być nie lada atrakcją.
NIE TYLKO DLA WYSTAWCÓW Podobnie jak w roku ubiegłym, spotkaniu towarzyszył okolicznościowy metalowy znaczek przygotowany przez organizatorów w dwóch wersjach: dla wystawców i sponsorów (odznaka zielona, ze słupkiem i nakrętką) oraz dla zwiedzających (bordowa, zapinana na zatrzask). Na stałych czytelników oraz innych zainteresowanych czekał także nowy, wydany właśnie we wrześniu numer kwartalnika Kolekcjoner Ostrowski.
Z PATRONATEM I GRANTEM Ostrowski Dzień Kolekcjonera 2020 ponownie doczekał się dokumentacji filmowej. Po raz kolejny na swoim kanale Youtube 10-minutową relację z synagogi opublikował Edward Konieczny. Wideo prezentację przygotował także Łukasz Tobias – właściciel kolekcji zegarków vintage.
Warto dodać, że patronat prasowy nad V Ostrowskim Dniem Kolekcjonera po raz drugi z rzędu objęła redakcja „Kuriera Ostrowskiego”. Wydarzenie finansowo wsparł Fundusz Grantowy Dobrego Sąsiedztwa dla Miasta Ostrowa. ■
V OSTROWSKI DZIEŃ KOLEKCJONERA – WYSTAWCY
Kazimierz Adamowicz – Sanktuaria maryjne i Matka Boża w pocztówce
Krzysztof Cegielski – Bojowe nakrycia głowy żołnierza polskiego
Andrzej Cieślak – Niemieckie odbiorniki ludowe Volksempfanger
Jarosław Cyfert – Straż pożarna w modelarstwie
Krzysztof Dera – Aparaty fotograficzne
Dariusz Jakuszkowiak – Wyposażenie specjalne MO i Policji
Katarzyna Jarząb – Pajęcza pasja
Łukasz Jędrzejak – Medale ziemi ostrowskiej
Piotr Lepka – Powiat ostrowski na starej pocztówce
Krzysztof Maciejewski – Krzyż harcerski
Maciej Maciejewski – Fajki
Piotr Maśliński – Szachy w filatelistyce
Zbigniew Pilarczyk – Birofilstwo
Roman Polerowicz – Karty pocztowe okręgu kaliskiego
Po salach tradycji kolejarzy, strażaków i harcerzy, członkowie OKK skorzystali z zaproszenia do zwiedzenia bogatej w pamiątki sportowe siedziby Terenowego Klubu Olimpijczyka w Wysocku Wielkim.
Terenowy Klub Olimpijczyka w Wysocku Wielkim to najstarszy taki klub w Polsce, co potwierdza certyfikat nr 1 Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Dla TKO rok 2020 jest niezwykle ważny – to rok 45-lecia działalności klubu, którego pracami w ostatnich latach kieruje Mieczysław Knychała. Właśnie on osobiście przyjął gości: uczestników wyjazdowego spotkania OKK, przybliżając im historię Klubu Olimpijczyka oraz opowiadając o okolicznościach pozyskania wielu niezwykle cennych pamiątek sportowych zgromadzonych w sali TKO w Gminnym Ośrodku Kultury w Wysocku Wielkim.
Nic dziwnego, że w ciągu 45. lat działalności Terenowego Klubu Olimpijczyka w niewielkiej podostrowskiej miejscowości powstało prawdziwe muzeum polskiego olimpizmu, jeśli spojrzy się na listę tych, których udało się ściągnąć do Wysocka Wielkiego, poczynając od pierwszego goszczącego tu medalisty olimpijskiego Janusza Sidły, przez takich mistrzów jak Irena Szewińska czy Jerzy Kulej, po srebrną medalistkę olimpijską z 2016 roku z Rio de Janeiro Martę Walczykiewicz, która odwiedziła klub w Wysocku dosłownie kilkanaście dni przed kolekcjonerami.
Uwagę członków Ostrowskiego Klubu Kolekcjonera przykuwały zgromadzone w TKO pamiątki. Medale, puchary, proporczyki, programy, flagi olimpijskie: z Seulu (1988), Albertville (1992) czy Lillehammer (1994), dyplomy, maskotki… Mieczysław Knychała przyznaje, że nikt nie wie, ile pamiątek eksponowanych jest w klubowej sali. Wszystkim z uwagą przyglądali się ci, którzy budują swoje „sportowe” zbiory, ale nie tylko. Sala TKO to bowiem prawdziwa kopalnia autografów znanych Polaków. Także ci, którzy zbierają medale, zdjęcia czy pocztówki według różnych kluczy, niejednokrotnie wzdychali spoglądając tęsknym okiem na obiekty zgromadzone za szybami regałów. Tym bardziej, że do zbioru pamiątek w Wysocku Wielkim swoje cegiełki dołożyli nie tylko olimpijczycy, ale i żużlowcy z Edwardem Jancarzem na czele czy też wybitny polski himalaista Krzysztof Wielicki.
Sporym zainteresowaniem uczestników spotkania cieszyły się kroniki. Dla prawdziwych kolekcjonerów wiedza bowiem jest równie ważna, jak gromadzone przedmioty.
Wizyta w Wysocku Wielkim to pierwszy wyjazd Ostrowskiego Klubu Kolekcjonera poza miasto. Doskonała frekwencja spowodowała, że władze stowarzyszenia planują częściej proponować członkom klubu tego typu spotkania. Wśród potencjalnych kierunków na pierwszym miejscu wymienia się Muzeum Napoleońskie w Witaszycach.